Jeśli to czytasz – zostań
Nie wiem, kto tu trafi. Nie wiem, ilu was będzie. I nie wiem, czy to kogokolwiek poruszy. Ale wiem jedno – piszę to, bo mam dość życia na pół oddechu. Zbyt długo udawałem, że wszystko gra. Zbyt długo milczałem. Dość pośpiechu. Dość presji. Dość udawania, że wszystko jest OK. Projekt 47 to nie coaching. To nie poradnik. To droga. Droga do siebie. Do ciszy. Do oddechu. Co tydzień wrzucam jeden wpis. Bez spiny. Bez lajków. Bez algorytmów. Jeśli to czujesz – zostań. Może nie jestem sam.
Komentarze
Prześlij komentarz