Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Jeśli to czytasz – zostań

Nie wiem, kto tu trafi. Nie wiem, ilu was będzie. I nie wiem, czy to kogokolwiek poruszy. Ale wiem jedno – piszę to, bo mam dość życia na pół oddechu. Zbyt długo udawałem, że wszystko gra. Zbyt długo milczałem. Dość pośpiechu. Dość presji. Dość udawania, że wszystko jest OK. Projekt 47 to nie coaching. To nie poradnik. To droga. Droga do siebie. Do ciszy. Do oddechu. Co tydzień wrzucam jeden wpis. Bez spiny. Bez lajków. Bez algorytmów. Jeśli to czujesz – zostań. Może nie jestem sam.

Projekt 47 – Moja droga do ciszy


Projekt 47 – Moja droga do ciszy


Nie jestem guru.
Nie mam planu na sukces.
Mam 47 lat, zmęczone ciało i głowę pełną pytań.

Ten świat – cyfrowy, szybki, hałaśliwy – był kiedyś dla mnie fascynujący.
Cyberpunk, maszyny, wizje przyszłości.
Ale przyszłość nas dogoniła.
I nie wygląda jak marzenie.
Wygląda jak zmęczenie.

Dlatego zaczynam Projekt 47 –
nie po to, by uciekać,
ale by znaleźć coś, co jeszcze nie zostało zniszczone przez pośpiech.

Ciszę. Wolność. Oddech.
Nie wiem, dokąd mnie to zaprowadzi.
Ale wiem, że nie chcę dłużej żyć tak, jak żyłem.

To jest mój początek.

Komentarze